Banner Viadrina

06: Züge der Befreier und Besatzer - Pociągi wyzwolicieli i okupantów

06-2-Lokkolonne-014_2 ©Eisenbahnfreunde Frankfurt (Oder) e.V.

Wywóz części maszyn do Związku Radzieckiego. Kierownik pociągu brygady nr 305 przed odjazdem do Brześcia (1952 r.)

[Kolekcja Miłośników Kolei we Frankfurcie nad Odrą]

06-G1-Bahnhof-FFO-1958 ©Sammlung Jan Musekamp

Dworzec w 1958 roku. W pawilonie po lewej stronie odbywała się sprzedaż biletów komunikacji miejskiej. Na portalu głównym widać sztandar przedstawiający Marxa, Engelsa, Lenina i Stalina.

[Kolekcja Jan Musekamp]

06-03-Soldaten_Oder ©Christian Thiel

Wycofanie sowieckich sił zbrojnych ze zjednoczonych Niemiec było wielkim przedsięwzięciem logistycznym. Trzeba było wywieźć ponad 500.000 żołnierzy i ich bliskich a także broń i inne wyposażenie wojskowe. Ostatni pociąg pożegnano uroczyście dopiero w 1994 r. Żołnierze żegnali się z Niemcami wrzucając monety do Odry w czasie przejazdu przez most.

[Fotograf: Christian Thiel]

06-04-SU-Baldauf_1 ©Klaus Baldauf

Ceremonia pożegnalna na peronie we Frankfurcie nad Odrą (1994 r.)

[Fotograf: Klaus Baldauf]

Wojska sowieckie we Frankfurcie nad Odrą

Wraz z końcem wojny w 1945 r. sowieccy wojskowi przejęli kontrolę nad frankfurckim dworcem, jako ważnym przyczółkiem na trasie z i do Berlina. Również wtedy, gdy prowadzenie ruchu scedowano już na koleje państwowe, wojskowi pozostawali obecni na dworcu aż do lat 90. XX wieku. Położenie Frankfurtu przesądziło o jego roli jako węzła komunikacyjnego dla transportów wojskowych, którego znaczenie nie uszło uwadze zachodnich tajnych służb.

W latach 1945–1990 okazało się, jak wielkie znaczenie międzynarodowe ma frankfurcka stacja kolejowa. Po drugiej wojnie światowej Frankfurt nagle stał się nie tylko dworcem granicznym, lecz znajdował się na strategicznej linii kolejowej wschód-zachód do Brześcia w Związku Sowieckim, która była kręgosłupem przewozów wojskowych. Szczególne znaczenie linii Berlin – Frankfurt nad Odrą znalazło wyraz również w tym, że kolej ta po wojnie nie została dotknięta przez demontaże przeprowadzane w ramach reparacji, jakby nie było sama stanowiła główną oś przewozu towarów w ramach reparacji. W 1945 r. linia została nawet przekuta tymczasowo na tor szeroki, aby stworzyć bezpośrednie połączenie z Berlinem dla sowieckich wojskowych. Od 1945 do 1954 roku, między Frankfurtem a Związkiem Radzieckim kursowały tak zwany kolumny lokomotywowe (Lok-Kolonnen), które transportowały reparacje wojenne na wschód.

Przez frankfurcką stację kolejową przewożono jednak nie tylko towary. Stała się ona stacją tranzytową dla specyficznych pasażerów „dojeżdżających do pracy”. Przez prawie 50 lat około 20 milionów żołnierzy sowieckich sił zbrojnych w Niemczech, przede wszystkim tych, którzy nie odbywali służby we frankfurckich koszarach, chcąc nie chcąc przejeżdżało przez miasto. O ile Frankfurt oznaczał dla oficerów i ich rodzin bramę, za którą rozpoczynali oni urlop, wielu niższych rangą żołnierzy mogło o tym tylko pomarzyć. Urlopy otrzymywali rzadko a wojsko stroniło od zbytku, jakim była organizacja transportów dla urlopowanych żołnierzy. Ich dwuletnia służba w Niemczech była życiem w świecie równoległym, jakim były koszary. Do utrzymywania łączności z krajem musiała im wystarczyć poczta.

CIA_pln ©Central Intelligence Agency

Znaczenie frankfurckiej stacji kolejowej było znane również amerykańskiemu wywiadowi CIA, który skrupulatnie odnotowywał przejazd każdego pociągu wojskowego. Informacje na temat przewozu oddziałów wojskowych zbierano tak samo jak na temat przebudowy instalacji kolejowych. Najbardziej interesujące dla Amerykanów były jednak transporty uzbrojenia w NRD oraz przewozy towarów z NRD do Związku Sowieckiego, w szczególności dostawy uranu z Rudaw.

[CIA-RDP82-00457R006800340011-5]

 

Klaus-Jürgen Funk (Frankfurt nad Odrą), były inżynier pomiarowy przy Poczcie Niemieckiej: Przejazdy między NRD a Berlinem Zachodnim przed budową Muru Berlińskiego